To książka bardzo na czasie, kiedy stosunki polsko-żydowskie w sferze dyplomatycznych relacji, uległy pewnym zawirowaniom. Sama autorka przyznaje, że postawiła sobie za cel ocalić od zapomnienia żydowską przeszłość swojej rodziny i narodu.
Jeżeli chcą Państwo podzielić się z nami wrażeniami dotyczącymi ulubionych tytułów, zachęcamy do przesłania recenzji.
To książka bardzo na czasie, kiedy stosunki polsko-żydowskie w sferze dyplomatycznych relacji, uległy pewnym zawirowaniom. Sama autorka przyznaje, że postawiła sobie za cel ocalić od zapomnienia żydowską przeszłość swojej rodziny i narodu.
Książka Dawn Tripp jest jedną z najciekawszych książek, które ostatnio czytałam.
Życie składa się z kłamstw i magii, ze złudzeń i marzeń – czytamy w tekście. To prawda! Ludzie widzą co ja robię, słyszą co ja mówię, ale naprawdę nie wiedzą o czym ja myślę. Czy mówię prawdę, czy kłamię albo fantazjuję?
Powieść Dawn Tripp należy do gatunku biografii wymyślonej. Dawn Tripp bardzo zgrabnie konstruuje postać malarki, podaje nam przy tym mnóstwo szczegółów, często pikantnych z jej życia miłosnego z fotografem Alfredem Stieglitzem, który był nie tylko jej kochankiem, potem mężem ale też artystycznym impresariem, pozwalając jej zaistnieć w nowojorskim środowisku artystycznym, dzięki swoim radom i wpływom.
Dawn Tripp przedstawia biografię amerykańskiej malarki Georgii O’Keeffe oraz burzliwy związek ze starszym od niej fotografem Alfredem Stieglitzem. 27 letnia Georgia, nauczycielka, malarka swe obrazy wysłała Anicie Pollitzer, która oddaje je słynnemu nowojorskiemu fotografowi Alfredowi Stieglizowi, który się nimi zafascynował.
Georgia O Keeffe to pionierka amerykańskiego modernizmu. Malowanie traktuje jako swoje hobby, które powoli zawładnęło nią bez reszty. Zaczęło się od szkiców węglem na papierze, które wysłała do swojej przyjaciółki, do Nowego Jorku, a ta z kolei pokazała je Stieglitzowi. Stieglitza postrzegano jako ojca nowoczesnej fotografii. Jego opinia bardzo wiele znaczyła, gdyż był współtwórcą karier wielu artystów.
Bohaterem opowieści jest podpułkownik Wojska Polskiego, który po wojnie i przeżytym obozie wraca do kraju gdzie stracił wszystko: złudzenia, wiarę, dom (bo małżeństwo zawsze było „letnie” i nie przetrwało), Ojczyznę jaką znał i jakiej służył. Ocalił jedynie przyzwoitość i osobistą godność. Na tym fundamencie buduje nowe życie na Mazurach, osiedlając się wśród podobnych sobie rozbitków życiowych; doświadczonych przez wojnę autochtonów; Łemków wysiedlonych w ramach akcji „Wisła” i innych przybyszów pokiereszowanych przez życie.
Opowieść Amosa Oza jest narracją o kilku zasadniczych, ciągle przeplatających się wątkach. Jest tu opowiadana historia rodziny pisarza, rodów: Mussmanów ze strony matki i Klausnerów ze strony ojca. Historia rzucona na tło wydarzeń historycznych i społecznych w Europie pierwszej połowy XX w., których skutkiem była emigracja do Palestyny. Historia osobista przodków opleciona tragicznymi zdarzeniami, ludźmi, emocjami, wreszcie historia formowania się młodego państwa Izrael, wydarzeń wojennych z lat 1947-49 i równolegle kształtowania się samego autora jako pisarza.
Książka Amosa Oza „Opowieść o miłości i mroku” jest historią kilku pokoleń jego rodziny na Litwie i Ukrainie, potem po jej przybyciu do Palestyny, dzieciństwa autora na przedmieściach Jerozolimy i wczesnej młodości w kibucu.
Wojciech Orliński jest miłośnikiem prozy Lema i napisał na temat jego książek wiele studiów i recenzji. Ta książka jest zwieńczeniem zainteresowań i summą dokonań literackich na temat Lema i jego dzieła. Jest to biografia pisarza, zawierająca wszystko co udało się Orlińskiemu o jego ulubionym twórcy dowiedzieć z jego własnych ust, od przyjaciół i znajomych, z wydobytych i uszeregowanych faktów, wreszcie z jego książek z których rekonstruuje zdarzenia i odczytuje wątki osobiste zakamuflowane w tekstach.
Lem był geniuszem i wizjonerem. Potrafił równocześnie pisać kilka powieści, scenariuszy i nieskończoną ilość listów z dziwnym słownictwem. Zgadzam się ze słowami Tomasza Lema: „Świetna książka!: Dowiedziałem się z niej wielu rzeczy o … własnym Ojcu”.