Zarówno książka Tracy Chevalier pod tytułem "Dziewczyna z perłą" jak i film Petera Webbera są niezwykle interesujące. Bez żmudnej pracy autorki powieści, Webber nie mógłby chyba stworzyć świetnego filmu o życiu Vermeera.
Malarstwem interesuję się od wielu lat do tego stopnia, że zwiedzałam miejsca w których żył i malował między innymi Vincent van Gogh, Picasso, Rembrandt. W 2006 r. byłam w Amsterdamie w Rijksmuseum i wtedy kupiłam reprodukcję obrazu Vermeera Dziewczyna z perłą. Podarowałam ją mojej córce i teraz jest zawieszona w jej krakowskim mieszkaniu. Ten obraz o rozmiarach 44,5x39 cm jest wspaniały arcydziełem. Wracając z Amsterdamu do Brukseli wstąpiliśmy do muzeum „Maurithuis” w Hadze, a potem, po drodze do Delft, ponieważ chcieliśmy zobaczyć dom, w którym żył i tworzył Jan Vermeer. Jeden z mieszkańców powiedział nam, że nie ma już domu Vermeera, gdyż w 1654 r. w Delft był ogromny pożar, jego dom został wyburzony, a kanały poszerzone. Tylko niektóre budowle zostały utrwalone na jego obrazach, m. in. Widok Delft, Uliczka, gdzie podobno mieszkała rodzina Vermeera. Niestety w Delft nie ma muzeum Jana Vermeera, jego obrazy są rozproszone po całym świecie.
W przeciwieństwie do wielu innych malarzy Vermeer nie malował autoportretów. Istnieje tylko jego jedyny wizerunek na obrazie U stręczycielki. Trzeba przyznać, że dobór aktorów dokonany przez Petera Webbera: Scarlett Johanson i Colina Firtha do roli malarza i młodziutkiej Griet jest bardzo trafny. Dzięki książce Tracy Chevalier możemy poznać życie i obyczaje ludzi tej części Holandii w siedemnastym wieku. Około 330 lat temu świat wyglądał inaczej. Dzięki malarzom możemy lepiej poznać przeszłość.
Maria Kantor
Książka dostępna w Wypożyczalni dla Dorosłych