Facebook ikonka prawy margines

„Księga zachwytów” Filip Springer

,
„Księga zachwytów” Filip Springer

Autor w zachwycający i ciekawy sposób przedstawia nam sto dziesięć obiektów architektonicznych znajdujących się na terenie naszego kraju, które są „wizytówką” danego terenu. Springer jest kapitalnym przewodnikiem nie tylko ze względu na swoje kompetencje i znajomość tematu, ale ze względu na  sposób w jaki to czyni. „Jakość architektury należy rozpatrywać w trzech kategoriach – kontekstu z otoczeniem, ogółu i szczegółu” –  uważa autor.

Dzięki uważnej lekturze „Księgi zachwytów” odkryłam to, co dotychczas umykało mojej uwadze, że arcydzieła architektury przemawiają do nas językiem, dzięki któremu rozumiemy i dostrzegamy nie tylko piękno i funkcjonalność, ale i historię powstania prezentowanego obiektu. Musiałam się zgodzić w kilku przypadkach z opinią autora, że budynek może być również doskonały pod względem ideologicznym czyli w pełni wyrażać poglądy tych, którzy powołali go do życia np.: Pałac Kultury i Nauki, czy Dom Handlowy Vitkac w Warszawie. Tego typu podejście przyświecało cesarzom rzymskim, królom, papieżom, prezydentom. Mamy wiele przykładów budynków, które są emanacją siły i władzy.

Moją uwagę zwrócił rozdział opisujący historię powstania Gmachu Centrum Nowoczesnego Kształcenia Politechniki Białostockiej. Konstruktorzy tej niezwykle efektownej budowli zaproponowali umieszczenie bryły budynku w elewacji wykonanej ze sklejki powycinanej w ludowe wzory. Dzieło to łączy nowoczesność z wykorzystaniem elementów ludowości w całkiem nowy sposób. Zapewne architekci planujący remont Jasielskiego Domu Kultury zaczerpnęli wzorce z Centrum Politechniki w Białymstoku.

Umieszczenie opisu dworca kolejowego w Poznaniu  jest ze strony autora zabiegiem przewrotnym. Pisząc o nim jako o najgorszym dworcu w Polsce (tyle tam złych rozwiązań technicznych nieprzyjaznych podróżnym) powinien go umieścić  w „Księdze skarg i zażaleń” a nie w „Księdze zachwytów”.

Barbara Tora   DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle